21 grudzień 2023
Język angielski na stałe wkrada się do naszej mowy. Przywykliśmy już do posiadania smartfonów, nagrywania live’ów czy robienia selfie. Nie tylko terminologia technologiczna jednak zaczyna przesiąkać angielskimi określeniami – podobnie rzecz ma się z działaniami proekologicznymi. Choć najczęściej stosowanym w tym zakresie angielskim zwrotem jest zapewne filozofia zero waste, nierzadko w dyskusjach pojawia się także sformułowanie circular economy. Co ono oznacza?
Ekonomia cyrkularna czy gospodarka cyrkularna – bo tak należałoby przetłumaczyć ten termin – to nic innego, jak regeneracyjny system gospodarczy. Charakteryzuje się on dążeniem do zminimalizowania zużycia surowców przy równoczesnym zmniejszaniu liczby odpadów oraz emisji dwutlenku węgla. W przeciwieństwie do liniowego modelu gospodarki, w której postępujące zużycie surowców idzie w parze z produkcją coraz większej liczby dóbr, a tym samym generowaniem jeszcze większej liczby śmieci, w przypadku gospodarki obiegu zamkniętego (GOZ) nacisk położony jest na jak najdłuższe wykorzystywanie użytkowanych już zasobów poprzez zwiększenie efektywności używania dóbr. W praktyce – nie bez powodu – gospodarka o obiegu zamkniętym charakteryzuje się swoistym, zataczającym pętlę, cyklem życia produktu.
Obieg zamknięty w gospodarce cyrkulacyjnej rozpoczyna się i kończy w tym samym miejscu – na etapie pozyskania surowców. To właśnie surowce są pierwszy etapem cyklu życia produktu w tym modelu gospodarki – muszą one zostać wydobyte, wytworzone lub pozyskane w inny sposób. Potem następuje etap projektu – to w tym momencie pojawia się pomysł produktu wykonanego z dostępnych na rynku surowców i dopiero kolejnym krokiem jest sam proces produkcji polegający na wytworzeniu konkretnego dobra materialnego. Dalszymi procesami są dystrybucja, a w jej następstwie konsumpcja, przez którą należy rozumieć nie tylko używanie wytworzonych dóbr, ale także ich ponowne wykorzystywanie i naprawianie, jeśli ich stan na to pozwala.
W miejscu, w którym cykl liniowego modelu gospodarki kończy się wyrzuceniem takiego produktu na śmietnik, gospodarka cyrkularna oferuje dwa kolejne kroki. Pierwszy z nich to zbiórka, czyli selektywne gromadzenie zużytych lub zniszczonych produktów, w zależności od wykorzystywanego do ich produkcji tworzywa. W jej następstwie tak zgromadzone odpady poddawane są recyklingowi, w wyniku którego następuje odzyskanie całości lub części surowców i ponowne włączenie ich do obiegu, by rozpocząć kolejny cykl.
Jednym z przykładów stosowania gospodarki o obiegu zamkniętym w praktyce jest stosowane przez firmę Stena Recycling tzw. projektowanie dla recyklingu. Działanie to polega na tworzeniu produktu już pod kątem jego przetworzenia w późniejszym czasie. Jak wynika bowiem z badań, nawet 80% wpływu, jaki dany produkt będzie wywierać na środowisko, rozstrzyga się na etapie projektowania. Jeśli zatem w odpowiedni sposób na pierwszych etapach produkcyjnych dokona się wyboru ekologicznych rozwiązań, w przyszłości możliwe jest o wiele sprawniejsze odzyskiwanie surowca z produktu i stosowanie go ponownie przy tworzeniu kolejnych.
Legnicka firma KGHM Metraco, dostarczająca miedź elektrolityczną, jest jednym z głównych odbiorców energii elektrycznej w Polsce. W 2019 roku prezes KGHM ogłosił, że w ciągu najbliższych 15 lat spółka planuje zwiększenie udziału złomu w swojej produkcji do 35 procent. Wpłynie to nie tylko na zmniejszenie poboru energii elektrycznej, ale także na zmniejszenie emisji dwutlenku węgla oraz ograniczenie produkcji odpadów. W tym celu w Hucie Miedzi Legnica uruchomiony został piec WTR, przeznaczony wyłącznie do recyklingowego przetopu miedzi. W roku 2018 KGHM Metraco kupiła aż 83 tysiące ton miedziowego złomu, a wartość ta ma z roku na rok rosnąć.
W ramach dofinansowania z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na początku 2020 roku gmina Wieluń otrzymała prawie 7 mln złotych, które przeznaczy na rozbudowę instalacji biologicznego przetwarzania odpadów w Rudzie. Jej wydajność ma wynosić 23,6 tys. ton (megagramów) rocznie. Kolejnymi gminami, które w ramach projektu NFOŚiGW „Gospodarka o obiegu zamkniętym w gminie” otrzymały wsparcie finansowe w formie pożyczek i dotacji, na łączną kwotę około 12,2 mln zł, są Tuczno i Łukowica. Przeznaczone dla nich środki posłużyć mają do takich przedsięwzięć jak termomodernizacja budynków w gminie, modernizacja stacji uzdatniania wody i oczyszczalni ścieków, segregacja odpadów oraz edukacja ekologiczna.
Oczyszczalnia ścieków komunalnych w Nowym Sączu wybudowana została w 1996 roku, jednak w 2005 roku poddano ją rozbudowie m.in. o nowy zbiornik biogazu o pojemności 1040 m3, odsiarczalnię biogazu oraz drugą kotłownię. Dzięki tym inwestycjom wytrącany ze ścieków osad poddawany jest przeróbce poprzez odwodnienie i fermentację, a następnie trafia do kompostowni. Powstały w wyniki przeróbki osadu biogaz jest spalany i wykorzystywany jako źródło ciepła i energii elektrycznej. Wyprodukowana w ten sposób w oczyszczalni energia elektryczna zaspokaja 85% jej całkowitego zapotrzebowania na prąd, a otrzymane ciepło w pełni zaspokaja potrzeby oczyszczalni ścieków – zarówno technologiczne, jak i ogrzewania obiektów.